Kategorie
Bez kategorii

Tydzień 32

„dźwięki”

Jakub

Temat:
Dźwięki kojarzą mi się z muzyką. I to ją wziąłem na warsztat w tym tygodniu. Oj… utrudni mi to realizację tygodnia 41.

Zbieranie danych:
Lubię wykorzystywać dane, które zbierają się mimowolnie. Mimo, że jestem w kwestii zbierania danych pedantyczny, wiem że “systemy” robią to lepiej. Za moją bazę w tym tygodniu posłużyła lista moich ulubionych piosenek roku 2020 przygotowana przez Spotify. Wyeksportowałem ją do excela i zacząłem się… bawić. 100 moich ulubionych utworów pokategoryzowałem m.in. na płeć wykonawcy, język oraz BPM (beats per minute). Myślałem że słucham więcej kobiet niż mężczyzn.

Rysowanie:
Po ostatnich nieudanych przygodach z inspiracji artystami (tydzień 31) wracam do sprawdzonych metod. Minimum kolorów i prostota wykresów. Pobawiłem się tylko stylizacją, która miała nawiązywać do fal dźwiękowych.

Kartka Klaudii:
Kartka Klaudii spodobała mi się jak tylko zobaczyłem jej fragment w skrzynce pocztowej. Lubię nieoczywiste podejście do tematu. Kartka wizualnie bardzo mi się podoba i oryginalny sposób przedstawia fragment osobowości Klaudii.

Proces:



Klaudia

Temat:
Początkowo pomyślałam o dźwiękach miasta, takich jak szum drzew, syrena przejeżdżającej karetki czy śpiew ptaków. Miałam jednak przed sobą ciężki tydzień w pracy, więc postawiłam na najprostsze rozwiązanie: muzykę. Upewniłam się na początku tygodnia, że ściągnięcie danych z aplikacji Spotify jest możliwe i… zapomniałam o zbieraniu danych do niedzieli. Jakież było moje przerażenie, gdy w niedzielę wieczorem okazało się, że Spotify owszem, może wysłać mi dane, ale… w ciągu 30 dni. Musiałam improwizować, Jakub przecież czeka na kartkę!

Zbieranie danych:
Nie było wyjścia. Musiałam podejść do tego tygodnia dużo bardziej jakościowo niż ilościowo. I… w końcu wymyśliłam. Stwierdziłam, że w każdym tygodniu przesłuchuję przynajmniej jeden raz wszystkie moje ulubione utwory. Postanowiłam przyjrzeć się liście i przeanalizować teksty utworów nieinstrumentalnych. Pomysł mnie mocno podekscytował, ponieważ z reguły nie przysłuchuję się tekstom i była to dobra okazja do poznania drugiego dna utworów słuchanych na co dzień. Założyłam Google Doc i z każdego utworu na mojej liście wybrałam jedno pozytywne lub poruszające emocje zdanie / słowo.

Rysowanie:
Teksty piosenek okazały się na tyle różnorodne i ciekawe, że nie pozostało mi nic innego, jak zmieszczenie ich (prawie) wszystkich na kartce. Słowny tasiemiec w różnych kolorach wydał mi się wizualnie prostym i atrakcyjnym rozwiązaniem.

Kartka Jakuba:

Bardzo, bardzo ciekawe podejście do analizy ulubionej muzyki. Nigdy w życiu nie przyszłoby mi do głowy, i za to kocham ten projekt – wciąż się czegoś uczę 🙂

Proces: